Hej! Mam dziś do pokazania mini albumik, z wyprawy do ZOO w Zamościu. Maleństwo, z jednego arkusza 30x30cm (niecałego), plus kilka ścinków, fragmencików taśmy washi, trochę stempli i chlapania. I już :)
Albumik ma pudełeczko, przy okazji jego robienia cyknełam kilka fotek "jak to jest zrobione", może się komuś przyda ;) Nie zaznaczyłam tylko w którym miejscu jest sklejone - pamiętajcie tylko, że te dwa boczne skrzydła muszą być troszkę szersze w sumie od części środkowej - po środku trzeba je ze sobą skleić ;)
Po szczegóły zapraszam na bloga Sklepu-ewa, gdzie wczoraj była moja ostatnia gościnna inspiracja :)
Pozdrawiam serdecznie :)Albumik ma pudełeczko, przy okazji jego robienia cyknełam kilka fotek "jak to jest zrobione", może się komuś przyda ;) Nie zaznaczyłam tylko w którym miejscu jest sklejone - pamiętajcie tylko, że te dwa boczne skrzydła muszą być troszkę szersze w sumie od części środkowej - po środku trzeba je ze sobą skleić ;)
Po szczegóły zapraszam na bloga Sklepu-ewa, gdzie wczoraj była moja ostatnia gościnna inspiracja :)
Świetny albumik, uwielbiam takie maleństwa :)
OdpowiedzUsuńTwoje albumy zawsze ogromnie mi się podobają. Dużo w nich radości i ciepła.
OdpowiedzUsuńDziękuję za kursik na pudełeczko. :)
Bardzo lubię takie albumiki,śliczny jest
OdpowiedzUsuńNo no albumik prezentuje się znakomicie!
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje małe,słodkie albumiki :*
OdpowiedzUsuń