Nie wiem, jak długo jeszcze będę w domu... I czy święta spędzę w szpitalu, w domu, jeszcze w "dwupaku", czy już osobno... Wszystko się okaże zapewne na dniach. A zatem najprawdopodobniej to ostatnia okazja, by pokazać moje twory świąteczne - bardzo niewiele ich w tym roku. W przyszłym będę dziergać razem z Zosią :)
Bombki, wciągnęły mnie na całego i gdybym miała więcej siły - powstałoby ich dużo więcej.
Bombki, wciągnęły mnie na całego i gdybym miała więcej siły - powstałoby ich dużo więcej.
Kartki - w tym roku udało mi się, zanim trafiłam do łóżka, zrobić aż (!!!) trzy sztuki :D
I wianek - zielenina jako podstawa musi być, a filcowe ozdoby dopełniają całości :)
I korzystając z okazji, chciałabym wszystkim "tu zaglądającym" życzyć zdrowych, spokojnych, dobrze i owocnie przeżytych Świąt Bożego Narodzenia!!!
Trzymajcie kciuki, żeby Zosia nie pchała się tak na świat i poczekała jeszcze choć dwa tygodnie!!!
Pozdrawiam serdecznie!!
Trzymajcie kciuki, żeby Zosia nie pchała się tak na świat i poczekała jeszcze choć dwa tygodnie!!!
Pozdrawiam serdecznie!!