Kolejny post "nie-papierowy".
Tym razem bombki - robiłam je kilka lat temu leżąc z Zośką w ciąży i z konieczności szukając innego zajęcia dla rąk niż papier. Powstały wtedy pierwsze takie, wg kursu Jolinki. W tym roku jest ich trochę więcej, ale i możliwości przerobowe mam teraz większe niż 3 lata temu ;)
Polecam tez troszkę mniejsze ozdóbki - mięciutkie serduszka i gwiazdki :)
Bombki dostępne są TU a serduszka i gwiazdki TU - zapraszam :)
Tym razem bombki - robiłam je kilka lat temu leżąc z Zośką w ciąży i z konieczności szukając innego zajęcia dla rąk niż papier. Powstały wtedy pierwsze takie, wg kursu Jolinki. W tym roku jest ich trochę więcej, ale i możliwości przerobowe mam teraz większe niż 3 lata temu ;)
Polecam tez troszkę mniejsze ozdóbki - mięciutkie serduszka i gwiazdki :)
Bombki dostępne są TU a serduszka i gwiazdki TU - zapraszam :)
Cudne, sliczne kolory :)
OdpowiedzUsuńPiękne! Ja robię karczochy tylko ze wstążek, ale może i takich kiedyś spróbuję.
OdpowiedzUsuńPrześliczne :) chyba sama spróbuje takie zrobić :)
OdpowiedzUsuńJak starannie wykonane! :)
OdpowiedzUsuńJakie piękne te bombki,a wykonanie mistrzowskie
OdpowiedzUsuńAle piękności!
OdpowiedzUsuńCudeńka po prostu!
Bombki są prześliczne!
OdpowiedzUsuń