Czyli zakładka :)
Zbliża się lato, może w końcu będzie więcej czasu na czytanie...
Robiąc ta zakładkę trochę się pobawiłam i poeksperymentowałam z mediami. Przyznam, że zakładka miała dwa podejścia do publikacji - pierwsza wersja wyszła jednak fatalnie, nie pokaże nawet fotek po niej :P
A ponieważ ta fatalna próba nie dawała mi spać - MUSIAŁAM ją poprawić. Zakładka dostała trochę więcej koloru - bardziej żywego fioletu (farba akrylowa z Lidla, nakładana przeważnie palcem, tak na grubo) i pięknego intensywnego żółtego. Oczywiście gesso i maski, to na początku. Na brzegach wkleiłam mikrokulki i trochę brokatu. A murek pod fotelem potraktowałam perfect pearls, cudnie się mieni! Pod fotelem - pomalowanym wstępnie rozwodnioną mieszanką niebieskiego i czerwonego tuszu kreślarskiego, a potem doprawionego jeszcze farbą akrylową i perfect pearls - kwiatki, w tym robione przeze mnie wg kursu Klaudii hortensje :)
Na blogu Scrappo szczegóły materiałowe, zapraszam :)
Zbliża się lato, może w końcu będzie więcej czasu na czytanie...
Robiąc ta zakładkę trochę się pobawiłam i poeksperymentowałam z mediami. Przyznam, że zakładka miała dwa podejścia do publikacji - pierwsza wersja wyszła jednak fatalnie, nie pokaże nawet fotek po niej :P
A ponieważ ta fatalna próba nie dawała mi spać - MUSIAŁAM ją poprawić. Zakładka dostała trochę więcej koloru - bardziej żywego fioletu (farba akrylowa z Lidla, nakładana przeważnie palcem, tak na grubo) i pięknego intensywnego żółtego. Oczywiście gesso i maski, to na początku. Na brzegach wkleiłam mikrokulki i trochę brokatu. A murek pod fotelem potraktowałam perfect pearls, cudnie się mieni! Pod fotelem - pomalowanym wstępnie rozwodnioną mieszanką niebieskiego i czerwonego tuszu kreślarskiego, a potem doprawionego jeszcze farbą akrylową i perfect pearls - kwiatki, w tym robione przeze mnie wg kursu Klaudii hortensje :)
Na blogu Scrappo szczegóły materiałowe, zapraszam :)
Fajna,"pociapana",w pięknych kolorach...życzę Ci wielku takich relaksacyjnych chwil z książką w fotelu...zasługujesz na to,jak nikt...:) buziaki :*
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci Basiu serdecznie :*** A chciałam jeszcze powiedzieć, że prawdziwe jest powiedzenie, że szewc bez butów chodzi, bo to jest pierwsza zakładka, którą zrobiłam dla SIEBIE, w końcu, po latach zakładania czymkolwiek... I mam nadzieję, że w końcu będę miała troszkę więcej czasu na czytanie...
Usuń