Chiny, zawsze o nich marzyłam... Jeszcze tym razem w sferze marzeń, ale mam nadzieję, że kiedys wreszcie to się zmieni i zrobię scrapa, baa - grubaśny album dokumentujący wyprawę do Państwa Środka :)
A tymczasem - scrap na wyzwanie w scrapuj.pl -
"Moje miejsca #3 – miejsce, w którym nigdy nie byłam/łem, a chciałabym/łbym je zobaczyć"
Przypominam o wyzwaniu kolorystycznym w Diabelskim Młynie!!
Dziękuję za odwiedziny i komentarze!!! Bardzo wiele dla mnie znaczą!!!
Pozdrawiam :)
Agatko,to ja proponuję wspólny wyjazd.Tylko ja Cię zostawię w Chinach i pojadę dalej do wymarzonej Japonii :) piękne te nasze marzenia....szkoda,że tak odległe :)
OdpowiedzUsuńBasiu, zwiedzimy Chiny i pojedziemy dalej razem... :) Odległe, to nic, marzyć i tak trzeba :)
UsuńCudne marzenie i świetny scrap :)
OdpowiedzUsuńPiękny scrap! Należy marzyć chociażby po to zeby takie ładne rzeczy robic! Dziękuje za odwiedziny!
OdpowiedzUsuń