Chyba powoli zacznę wyciągać moje stare prace sprzed lat - bo tak naprawdę wszystko zaczęło się od haftu krzyżykowego :) Większość niestety ciągle czeka na oprawę (eh, kasa....), i tylko od czasu do czasu wyciągam je sobie, prasuję na nowo i cieszę oczy :)
Na początek jeden z moich najbardziej ulubionych - Kasztanek.
Wyszywany muliną DMC na kanwie Aida.
W rzeczywistosci wygląda o niebo lepiej niż na fotce...
czwartek, 18 lutego 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
pięęęęękne!!! podziwiam :)
OdpowiedzUsuńśliczny^^
OdpowiedzUsuńPotrafię to sobie wyobrazić =] Ja wyszyłam siwka 0_-
OdpowiedzUsuńHe he, siwka też mam wyszytego, tylko czeka na oprawę i fotkę :)
OdpowiedzUsuń