Nic się jeszcze nie dzieje, więc co mam siedzieć bezczynnie?? Torba do szpitala spakowana już dawno, wszystko naszykowane... Tak na szybko powstały więc dwie kopertówki, jedna ślubna, druga w podzięce :) Tym razem zastosowałam sporo embossingu (chyba w końcu zakupię nagrzewnicę, choć póki co żelazko sprawdza się doskonale, hehe :).
Dziękuję za wszystkie komentarze i miłe słowa, no i oczywiście za trzymane kciuki!!! Bardzo wiele to dla mnie znaczy...
Pozdrawiam serdecznie i ściskam :***
czwartek, 19 stycznia 2012
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Bidulko moja,moj obie ciąże też były przenoszone więc wiem co czujesz :) ale to czekanie na dobre wychodzi bo pięknie tworzysz :) buziak dwupaku :*
OdpowiedzUsuńŚliczne !! mam ochotę spróbować embosingu tylko nie wiem jak się do tego zabrać :)
OdpowiedzUsuńŚliczne,szczególnie ta pierwsza,trzymam kciuki
OdpowiedzUsuńPierwsza mnie zachwyciła :)
OdpowiedzUsuńTrzymaj się, na pewno już niedługo Twoje czekanie się skończy ;)
Kopertówki idealne.
OdpowiedzUsuńPięknie zaprojektowana karteczka. Cudne kolorki, super detaliki no i ta precyzja, pozdrawiam.....
OdpowiedzUsuńLovely!
OdpowiedzUsuńpiekne!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam na candy :) http://paszczakowice.blogspot.com/2012/01/candy-z-martwa-natura.html
Piękne kopertówki!!!
OdpowiedzUsuń:*
fajniutkie wyszły:)
OdpowiedzUsuńŚliczne są. Urzekłuy mnie swoją elegancją.
OdpowiedzUsuńbuziaki ...