Kolejny kwadracik paluszkowy na kołderkę "Za jeden uśmiech" dla dziecka słabo widzącego.
Żółwik szeleści, jest mięciutki i ma nóżki wypchane kuleczkami :)Wszystko dla paluszków :)
I jeszcze wiosenna ja :D Nie cierpię zimy i zawsze z niecierpliwością czekam na możliwość pozbycia się kurtek i ciężkich butów... No i w końcu jest ciepło...
Pozdrawiam gorąco!!!
czwartek, 28 kwietnia 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
jak napisałaś,że coś dla paluszków to od razu wyobraziłam sobie mojego bąbla jak dobiera się do tego szeleszczącego żółwika :) śliczny zwierzak a ty taka promienista :)
OdpowiedzUsuńświetny pomysł, żółwik cudny, każde dziecko by ucieszył!
OdpowiedzUsuńżółwik rewelacja!!! na pewno da dużo radości jakiemuś dziecku, BRAWO!!!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam też wiosennie:)
Superowy żółwik !!!
OdpowiedzUsuńWidzę że szycie wciągnęło Cie na dobre. Żółwik rewelacja. A co wkładasz szeleszczącego do środka?
OdpowiedzUsuńFolię do pieczenia, tzn. rękaw. Świetnie szeleści i ciepła żelazka się nie boi :)
OdpowiedzUsuńOj wciągnęło baaaardzo... Jeszcze jeden dziś kwadracik zmontowałam :p Jutro może pokażę :)
Fajny, pomyslowy zolwik. Buziaczki dla Stasia.Pozdrawiam i zapraszam
OdpowiedzUsuńależ cudny żółwik!! wiosna Ci służy!! :))
OdpowiedzUsuńPiękny, prawdziwie wiosenny uśmiech! I fantastyczny żółwik, bardzo pomysłowy :)
OdpowiedzUsuńsuper, swietny żółwik!
OdpowiedzUsuńchyba się widziałyśmy w stokrotce, bo mi sie cos tez tak zdaje :)
w koncu sie mam nadzieje spotkamy na scrapowanie, tylko teraz u mnie remont i naprawde czasu brak... pozdrawiam serdecznie!