Dziś z zupełnie innej beczki - przedstawiam Wam moje dzieło, do którego - po pierwsze podchodziłam dłuuuugo i z niewiarą we własne siły, a po drugie - jego realizacja ciągnęła się ponad rok... Efekt przeszedł moje najśmielsze oczekiwania i powiem Wam, że mimo paru niedoskonałości, jestem bardzo zadowolona i dumna z siebie :p Oto ŚCIANA:
Obrazki malowałam na papierowej tapecie, bo bałam się, że wyjdą takie paskudy z moich bazgrołów, że łatwiej będzie usunąć tapetę niż zamalowywać ścianę od nowa... Okazało się, że mogłam od razu malować na ścianie :)
A to nowe łóżko Stasia, zaprojektowane i zbudowane od zera własnoręcznie przeze mnie i mojego męża :) Tacy zdolni jesteśmy, hehe :) Brakuje jeszcze jednej rzeczy, ale teraz nie mam na to w ogóle czasu...
Zła jestem dziś okropnie, bo mi przyszedł nowy czynsz i zdecydowanie wyższe niż byłam na to przygotowana rozliczenie C.O. ...
Pozdrawiam gorąco :)
czwartek, 7 kwietnia 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
O ja wymiękam... PADŁAM z wrażenia!! Ściana jest ABSOLUTNIE FANTASTYCZNA!! Gratuluję zdolnych rączek, a młodemu zazdroszczę tak fantastycznego pokoju... :-)
OdpowiedzUsuńPS. Mnie też zawsze nowy czynsz zaskakuje niepozytywnie...
Ściana WSPANIAŁA!!!Pozazdrościć zdolności :)i ...pracowitości. Staś z pewnością zachwycony, bo jest czym. Pomysł z tapetą uważam za bardzo dobry, bo i tak kiedyś trzeba to będzie odnowić, a wtedy o wiele łatwiej :)
OdpowiedzUsuńale z Was zdolniachy! ściana extra - śliczne zwierzaczki, takie wesołe, kolorowe, na pewno Staś będzie się dobrze czuć w swoim pokoiku :))
OdpowiedzUsuńMatko, ale piękne!!! :D Gratuluję talentu! :D
OdpowiedzUsuńPrzepiękna ściana!!! Nie dziwię się, że jesteś zadowolona :)
OdpowiedzUsuńA Twój mąż też świetnie się spisał :)
Ale z Ciebie zdolna kobieta! Ściana wygląda rewelacyjnie! :)
OdpowiedzUsuńJejku, ale piękności! Nie widzę tu żadnych niedoskonałości!
OdpowiedzUsuńRewelacyjnie wygląda:) Mam nadzieję, że kiedyś uda mi się wyczarować takie cudo dla mojego maluszka;)
Piekna ściana :) Na początku myslałam, ze to tapeta.
OdpowiedzUsuńNo i samodzielnie wykonane łóżko... no no ... zdolni jesteście :)
Nic dziwnego, że takie ładne kartki robisz, jak taka wszechstronnie utalentowana jesteś :)
OdpowiedzUsuńPięknie Ci to wyszło! Tukan mnie po prostu rozbroił :)
Ściana to absolutna rewelka - gratuluję! Łóżeczko - solidnie wykonana praca. A jeśli chodzi o podwyżki - no cóż..... szkoda słów po prostu :(
OdpowiedzUsuńPosyłam za to cieple myśli i pozdrawiam!
Ściana po prostu mega-ful-wypas :) Przepiękna! Prawdziwa z Ciebie artystka. Ja poszłam na łatwiznę i swoim dzieciakom nakleiłam fototapetę ze zwierzakami :) Łóżeczko też mnie zachwyciło, duże i solidne, naprawdę jesteście zdolniachy. Czy to wymiary takiego tapczanika 90x200, czy Wasze własne?
OdpowiedzUsuńCieszę się ogromnie, że Wam się ścianka podoba :p
OdpowiedzUsuńA jeśli chodzi o łóżko - jest na "bazie" starego narożnika, zebranego do kupy i obitego z nową gąbką na nowo, wymiary ma trochę mniejsze niż typowy tapczanik, ale i tak Stasiek w nim "ginie" i na pewno wystarczy mu na długo :) Dzisiaj spałam z nim pół nocy i jest super :) Mieciutko, ale bez przesady, miejsca sporo, miękkie oparcie od ściany... Strasznie długo szukaliśmy mu jakiegoś łóżka, bo w małym łóżeczku mu za ciasno, a gotowego z barierkami nie znaleźliśmy - owszem są specjalne dla niepełnosprawnych, ale za jakie pieniądze :( No więc wyszło nam takie :)
Ściana wygląda rewelacyjnie, tak profesjonalnie. Gratuluję zdolności. Pomysł z tym łóżeczkiem bardzo fajny - świetne zabezpieczenia
OdpowiedzUsuńŚciana jest fantastyczna!!!!! A co do łóżeczka to świetny pomysł...sama bym dla mojego takie chciała. Nasz ma już normalne łóżko dla starszych dzieci...co było chyba naszym błędem, bo z każdej strony są barierki oprócz małego wyjścia, które zasłaniamy małym stoliczkiem żeby nie wypadł i Młody w nocy sobie wychodzi z łóżka i pakuje się do nas :/
OdpowiedzUsuńNo właśnie... Stasiek póki co nie wyjdzie, ale spadałby co chwila :/ Wogóle nie ma wyczucia końca łóżka... Barierka niezbędna...
OdpowiedzUsuńMegazdolna jesteś:)Obrazki ścienne przepiękne. Staś to ma dobrze z tak kreatywną mamą. Łóżeczko też bardzo pomysłowe. Mój syn chociaż starszy też ma założoną blokadę bo tak pewnie pół nocy przespałby na podłodze.
OdpowiedzUsuńPrzez przypadek Agatko trafilam na Twoj blog i tak sobie mysle ze Stas to szczesciarz, ze ma takich rodzicow,a Wy, ze macie Stasia.
OdpowiedzUsuńObrazki na scianie sa perfekcyjne. Piekne, kolorowe,wesole zwierzaki. No i lozko pierwsza klasa.
OdpowiedzUsuńale dzieło!!! podziwiam!!
OdpowiedzUsuń