Kupiłam sobie wkład kalendarzowy. Taki malutki, do torebki... Nie mieszczą mi się duże, a dat do zapamiętania sporo... Trzeba go było tylko odpowiednio ubrać. A że w poniedziałek przyszła przesyłka od Endiego, a w niej m.in. kwiatki Latarni Morskiej (zestaw romantyczny) - znalazł się zaraz pomysł :) Do tego cudna ważka - ćwiek, kupiona niedawno w księgarni Notabene w Klifie.
Bardzo lubię takie proste układy i minimalizm... I wyszło takie oto scrapuszko :)
czwartek, 28 stycznia 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
śliczne scrapuszko, romantyczne :))
OdpowiedzUsuńBardzo ładne scrapuszko. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńskrapuszko śliczne...w sam raz do damskiej,kryjącej różne skarby torebki :)
OdpowiedzUsuń